Sam dużo podróżuję i zawsze jestem zaskoczony ludzką naiwnością, chociaż jak ktoś przytomnie z kręgu moich znajomych określił- kiedyś były inne czasy :) Bardzo dobrze pokazane realia lat 70ych, świetny Tahar Rahim (polecam go obejrzeć w Proroku) i niesamowita historia, gdzie głównym bohaterem powinien być ten nieustepliwy Holender, a nie ,,wąż" :) jednak sprawidliwość istnieje - brawo!
faktów to tutaj akurat prawie żadnych nie ma, jest to bardziej historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami
Możesz podać jakieś przykłady, które mówią, że faktów to tu nie ma żadnych? Musiałbym skonfrontować to co napisałeś z rzeczywistością, ale aż tak bardzo mi na tym nie zależy, żeby poświecać czasu temu psycholowi Sobchrajowi :) Sam sugerowałem się tym co zostało powiedziane na początku filmu
Skąd wiesz, jakie były realia lat 70? Z ciekawości pytam? Podróżowałeś wtedy po świecie?
Jaki ciekawy :D:D:D brawo, jakbyś zgadł:) Gdybyś odszedł czasem od komputera i wyszedł do ludzi to może też byś coś zobaczył ;)
Lata 70te , mamy 2021 czyli ok 50lat temu ,skoro podrózowałes po swiecie w tamtych czasach to masz jakies 70-80lat :):):)
Myśle, ze gdyby akcja działa się w 21 wieku, to tez zapewne znaleźliby Ci „naiwni”, ludzie są ufni i nieufni - mało kto zakłada, ze właśnie rozmawia z morderca. Z pewnością sam wąż spotkał dużo więcej potencjalnych ofiar, które były czujne i nieufne, ale z oczywistych przyczyn nie opisywano tego w serialu.
Natomiast sam serial - genialny, porządnie zrobiony, mocny..
Moim zdaniem bohaterem jest Holender, ale serial, niestety, cierpi na to samo, co film Main Aur Charles; Sobhraj jest zbyt antypatyczny, żeby można było uwierzyć w to, że był w stanie wzbudzić zaufanie tylu osób, nakłaniać wielu do przestępstw i rozkochiwać w sobie te wszystkie kobiety. Charles Sobhraj był czarujący i charyzmatyczny, a przy tym przebiegły, czego serial nie pokazuje (jest to najsłabiej napisana postać). Z jednej strony rozumiem dlaczego nie chciano się na nim zbytnio skupiać, bo sama uważam, że nie należy robić celebrytów z morderców, ale też przez to historia wiele traci. Poza tym uważam, że za szybko to skończyli, w pośpiechu i po łebkach, wprowadzając jakieś dziwne stwierdzenia w stylu, że w Indiach go uwielbiają (ciekawe niby za co). A tymczasem, podobnie jak wcześniej w Tajlandii, indyjscy strażnicy byli po prostu przekupni.
Tatiano po tym co napisałaś muszę się zaglębić bardziej w film Main Aur Charles, bo może być tylko ciekawiej :) fajny komentarz, dzięki
Dodatkowo cichą bohaterką jest Lawana, sekretarka Knippenberga :D Każda ich wspólna rozmowa i sposób, w jaki Lawana wspiera działania swojego przełożonego - miód!