Widziałem temat że ktoś się czepia wyglądu bohaterki i tego jak się wypowiada oraz że jest lekkomyślna. Wygląd jak wygląd, ale popieram w całości opinię jeśli chodzi o lekkomyślność... Takiej ilości głupich decyzji dawno nie widziałem. Jeśli ludzie na prawdę tak nie umieją przewidywać konsekwencji działań w prawdziwym życiu to nie dziwne że mają przesrane.
Co pojawiała się oferta pomocy to ją przeważnie odrzucała. Co była sytuacja że coś się może spierdzielić to brnęła w to żeby się spierdzieliło... Nie wiem czy to problem scenariuszowy, czy może scenariusz jest oparty na faktach i ktoś kto zrealizował ten scenariusz w prawdziwym życiu po prostu nie umiał przewidzieć konsekwencji swoich decyzji. Ale oglądanie tego to był koszmar.
Z jednej strony niby wzrusza pokazując walkę mamusi o to, żeby zapewnić dziecku lepsze życie. Z drugiej strony wnerwia i można zrozumieć czemu istnieją organizacje, które odbierają prawa rodzicielskie ludziom, którzy nie umieją zadbać o dobro dziecka, pomimo że nie są patologiczni.
moje pierwsze odczucie w trakcie serialu polegało na tym, że rzeczywiście współczułam jej ogromnie, myślałam sobie o ilości dramatu w jej życiu, takim ciągłym pechu.
Ale... gdy pozwoliła upić się matce i tym ciziom na urodzinach córki w nieswojej altance to stwierdziłam, że jednak jest głupią małolatą, która nie potrafi myśleć o konsekwencjach
Im więcej było nie racjonalnych decyzji głównej bohaterki i ogólnie wzięci się pieprzyło, tym bardziej mi się ten serial podobał.
Bałem się, że serial będzie zbyt schematyczny, ale na szczęście udało nie był.
Im więcej było nie racjonalnych decyzji głównej bohaterki i ogólnie wszystko się pieprzyło, tym bardziej mi się ten serial podobał. Bałem się, że serial będzie zbyt schematyczny, ale na szczęście taki nie był.
To dość płytki ten Twój obiór i brak w nim perspektywy innej, niż czubek własnego nosa. Przyjąć pomoc trzeba umieć. Trzeba mieć poczucie, że się na nią zasługuje i nie bać się, że za ofertą pomocy stoi transakcja. Tylko że jak ma to umieć dziewczyna z przemocą w domu od własnego wczesnego dzieciństwa i wkręcona w zależność od własnej matki (i to takiej)? Jej zachowania i wybory są spójne i zrozumiałe - w jej stanie umysłu.
Płytki odbior? Ja rozumiem że ktoś może podjąć złą decyzję. Mam różnych znajomych. Ale ta panienka po prostu bije na łeb każdego mojego znajomego w nieudolności, podczas gdy miała tyle możliwości przerwania złej passy... To nie jest czubek mojego nosa tylko porównanie do realiów życia. Gdyby moi znajomi z patologicznych rodzin mieli takie szanse jak ona to by nie tkwili w swoich małych światach bez wyjścia. Więc nie smęć mi tu tym swoim głębokim zrozumieniem.
Nota bene. Z perspektywy czasu doceniam ten serial bo jest idealną instrukcją jak nie postępować i pokazuje najprzeróżniejsze ścieżki jak można sobie utrudnić życie. Mam nadzieję że ułatwi to funkcjonowanie niejednej osobie.
A ja znam sporo osob, które z sytuacji serialowych wyszłyby duuuużo gorzej, niż ta dziewczyna. Bo właśnie to, moim zdaniem, serial chciał pokazać: możesz mieć najlepsze okazje, ale największym wrogiem jesteś dla siebie sam, twoj umysł, kompleksy, lęki. Nie potrzeba tu jakiegoś głębokiego; zrozumienia, wystarczy samemu dostać po tyłku od życia parę razy i już się ma trochę więcej zrozumienia dla innych;)
Yokes, tak wygląda życie, nie wszyscy są doskonali, może Ty tak, ale inni nie - gdyby ta kobieta, nie była taka, jaka jest, nie znalazłaby się w takim położeniu.
Uważam, że ten serial dokładnie oddaje realny stan psychiczny "ofiar", bez żadnych upiększeń.