Nie zastanawia nikogo, dlaczego w serialu występuje masa jego kolegów z boiska, a choćby przez moment nie pojawia się inna legenda Manchesteru United, czyli Ryan Giggs? Grali ze sobą 11 lat, a nie ma choćby jednej wypowiedzi Walijczyka w serialu. Zebrali wypowiedzi Cantony, Neville'a, Ferdinanda, Scholesa, Solsjkaera, a zabrakło takiej postaci... Dziwne.