To jeden z moich pierwszych zespołów w życiu. Szkoda że to co robią to tylko komercja.
Ale daję im 10/10 i do ulubionych.
Big Cyc do płyty "Z gitarą wśród zwierząt" wymiata. Potem było coraz gorzej a obecnie odpychają mnie z powodu słabej muzyki i lizania tyłka Tuskowi. Najlepsza płyta to Z Partyjnym pozdrowieniem.
Totalne badziewie, najgorszy zespół w kosmosie! Ich teksty są czasami tak irytujące, jakby zupełnie nie z tego świata.