Film intryguje do około 40 minuty. A później już poprostu przestaje intrygować. Nie jest to bardzo słaby film,
ale wysłanie przez producentów tego filmu na konkurs oscarowy to jak pomylenie odwagi z odważnikiem.
Obawiam się, że twórcy mieli zamiar zrobić film artystyczny, specyficzny, a wyszło coś bliżej
niezidentyfikowanego. Sytuacji nie poprawia fakt, że gra aktorska jak i ścieżka dźwiękowa pozostawiają dużo
do życzenia. Nie jest to film jednoznacznie słaby, ale w fotel to on nie wbija. Zdecydowanie nie.