Po kilku latach odświeżyłem sobie "Różową Panterę" i muszę powiedzieć, że zabawa wciąż jest znakomita. Przede wszystkim film posiada świetny klimat i znakomitym pomysłem było osadzenie akcji w zimowym kurorcie Cortina d'Ampezzo. Scenariusz jest znakomity - nie dość, że intryga fascynująca, to jeszcze wpleciona w nią piątka bohaterów jest bardzo wyrazista. Udało się skompletować znakomitą ekipę aktorską - każdy z tej piątki wprowadza do akcji coś "swojego", wyjątkowego. Oczywiście na czoło wysuwa się tutaj inspektor Clouseau, genialnie zagrany przez Petera Sellersa gamoniowaty stróż prawa o gołębim sercu. Humor w tym filmie jest subtelny, nie nachalny, gagi są niby proste, ale uśmiałem się przy nich co niemiara. No i na okrasę cwana i sprytna Capucine i elegancka Claudia Cardinale, nie wspominając już o dżentelmenie-złodzieju Davidzie Nivenie. Podsumowując, jest to szacowny klasyk swojego gatunku, przy którym większość współczesnych komedii wypada blado. 9/10.