Dałem 5 ale to i tak dość wysoko. Aktorzy ok, scenografie, oddanie klimatu tamtych lat. Ale ten film jest tak na prawdę o niczym. Autentycznie nie ma on nawet konkretnego celu i tak się tez kończy. Ten wątek miłosny skopany, płytki, co gorsza przewidywalny. Wieje nuda, ledwo wytrzymałem do końca. Walczyłem. Jedna pani na sali od połowy filmu chyba odpaliła sobie na telefonie coś innego. Słabo! Wiele krzyku o nic. A szkoda
Zgadzam się, spodziewałam się czegoś smakowitego i świeżego, a dostałam jakieś niedoprawione flaki z mikrofali. Zdjęcia i oddany klimat jakoś tam ratują ten film, ale żeby nominacja do Oscara? Bez przesady.
Tak samo. W ogóle nie wiedziałem, o co w tym filmie chodzi, wszystko odrealnione i jakoś niewiarygodne.