Feudalna Korea. Zły król, świadomy ryzyka chłopskiej rebelii, odbiera ludziom wszystko co może służyć im za broń, wliczając w to narzędzia rolnicze i przyrządy kuchenne. Po pewnym czasie zwraca ludziom ich własność, lecz represje nie ustępują. Jedną z ofiar króla jest stary kowal - pojmany i zagłodzony na śmierć. Król nie zdaje sobie
Jakim sposobem reżyser Sang-ok Shin, którego na życzenie Kim Dzong Ila porwano i przewieziono
do Korei Północnej, zrobił dla swoich porywaczy film o potworze w stylu Godzilli, który pomaga
rebeliantom obalić rządy złego dyktatora? W Korei Pn musi być chyba najbardziej skuteczna cenzura
na świecie! Samo istnienie...
różne ciekawe historie są związane z filmem, np to że porywał ludzi żeby w nim grali.
Na miejscu planu powstało oczywiście muzeum na cześć KiM Dziong Ila, jak z resztą wszędzie gdzie Wielki Przywódca kiedykolwiek raczył się objawić ludziom.
Pulgasari, za pierwszym razem jak usłyszałem o istnieniu takiego filmu, pomyślałem sobie
"Pewnie jakaś żałosna tandeta Godzilli, coś na miarę Tureckiego Egzorcysty, lub Rambo", ale
podczas seansu nawet pozytywnie się zaskoczyłem. Strzałem w dziesiątkę są realia, oraz
pomysł na potwora- nie są to czasy...